Free Delivery on orders over $200. Don’t miss discount.
Blog

Zatrzymanie naturalnego ruchu u dziecka.

301443435_493378826126895_4723950822515648357_n

Zatrzymanie naturalnego ruchu u dziecka.

Jestem na plaży. Obserwuje dwie matki- koleżanki z dziećmi.
Jedna z dwójką szczupłych, żywych dzieci.
Druga z jedną, przy kości, jeszcze małą dziewczynką.

Mała dziewczynka bawi się w wodzie i ochlapuje się.
Na to jej mama mówi jej:
Widzisz? Widzisz? Ochlapałaś się, itp, itd.
Na to druga kobieta, mówi do tej dziewczynki:
Brawo (tutaj imię) świetnie sobie radzisz!

Jej matka tego „nie słyszy”.
I powtarza swoje „widzisz” (w domyśle – jesteś winna)

Lubię obserwować ludzi.
A ostatnimi czasy mocno obserwuje ten zatrzymany na wczesnym poziomie ruch.
Z obawy, że dziecko coś sobie zrobi.
Zatrzymanie naturalnej ciekawości, ruchliwości, odkrywania jak to jest, zabawy…

Kiedy dziecko ma zatrzymany ten naturalny ruch, nadwaga jest naturalna.
Zbiera się jako obrona przed otoczeniem i jest tym „Nie wolno mi”.

Potem takie dzieci same rezygnują z wielu aktywności, znajomosci, ruchu do życia, które ich rówieśnicy robią naturalnie. Przez zatrzymane, to naturalne wyjście do świata w najmłodszych latach, wstyd, nadwagę, bycie gorszym.

Rozprężanie tego ruchu, to pozwalanie sobie.
Co mi jednak wolno?
Pozwalanie sobie na rzeczy, na które zawsze odruchowo odpowiadałam nie.

Zatrzymywanie się przy swoich odruchach „chowania się”.
A może jednak spróbuję?

Jak bym się z tym miała, gdybym jednak poszła popływać tak, jak nigdy nie pływałam?
A może nago?
Co by było gdybym pobiegła z otwartymi ramionami po łące?
A może skoczyła do wody?

Co moje ciało chciałoby teraz zrobić?
Poczuj.

I może tym razem już sobie pozwolisz.

Pięknego odkrywania siebie,
Tobie i sobie dzisiaj życzę.

Z przepięknych Mazur,
Aleksandra