Hashimoto, ciężar, niedoczynność tarczycy.

To był warsztat ustawień systemowych ze mną.
O tematyce zaburzeń odżywiania, ciała i nadwagi.

Przychodzi kobieta.
Diagnoza – niedoczynnosc tarczycy, hashimoto i podejrzenie insulinooporności.
Mówi o nadwadze. Mówi o ciężarze w ciele.
Mówi o tym jak bardzo ma już DOŚĆ…
Tego dźwigania.
Tego zmagania…

Idziemy za tym.
Ustawiamy.
Przychodzi do mnie natychmiast temat jej mamy…

W polu pokazuje się bardzo wyraźnie, że kobieta dźwiga tematy ZA swoją mamę.
Pokazuje się jej parentyfikacja.
Klientka jako dziecko chciała pomóc mamie, ulżyć jej. I brała nie swoje ciężary. Dźwigała. Latami.
Aż jej ciało zaczęło wołać – chorobami.
Niedomaganiem.

Jednocześnie z pola przychodzi bardzo dużo złości.
Złości za niewypowiedziane…
Złosci za zaniechane…

Osoby, które noszą w sobie nadwagę, mają tej ZŁOŚCI w sobie bardzo dużo…

Ustawienie się kończy…
Klientka wychodzi jako dorosła osoba na swoim własnym miejscu. Już jako córka… swojej własnej mamy…
I zostawia ciężary, które dźwigała za mamę – przy niej.

To oczywiście tylko fragment tego ustawienia.

Jakiś czas temu rozmawiałam z tą kobietą.
Jej niedoczynność tarczycy minęła. Hashimoto się wycofuje. A insulinooporności nie ma.

Wdzięczność mam, że mogę towarzyszyć Wam w Waszych zmianach, procesach i wychodzeniu do zdrowia.
Wdzięczność za Wasze zaufanie.
I wdzięczność za drogę, która mnie prowadzi. 💗

Wszystkiego dobrego.
Może któregoś dnia się spotkamy.

Zapraszam,

Ola